Chilijska latarnia morska Faro Cabo de Hornos (Cape Horn light)

Autor: Ziemowit Sokołowski

Zdjęcia załączono za zgodą P. Kontradmirała Roberto Benawente – Prezydenta Chilijskiego Braterstwa Kapitanów Cape Horn.

 

Latarnia morska o tej nazwie została uruchomiona w 1991 r. na szerokości geograficznej 55° 58,6′ S oraz długości geograficznej 67° 17′ W. Zbudowano ją na wysokim, południowym brzegu Isla Hornos -niewielkiej wyspy o max. wymiarach 7,9 X 5,7 km. Wysepka ta znajduje się na wodach terytorialnych Republiki Chile w archipelagu Hermite Islands, w odległości ok 112 km od stałego lądu kontynentu południowoamerykańskiego. Latarnię zbudowała oraz obsługuje chilijska Marynarka Wojenna.Wyspy archipelagu znajdują się w obszarze Parku Narodowego Przylądka Horn utworzonego w 1945 r. Obszar tego parku wynosi 631 km2. Dostęp do wyspy zapewniają (jeśli czasem zdarzy się sprzyjająca pogoda) niewielkie statki pasażerskie lub śmigłowce. Latarnia ma wysokość 7 m. Wykonana ze stali laterna kształtu cylindrycznego z pojedynczą galerią, jest pomalowana w poprzeczne pasy białe i czerwone. Wysokość swiatła nad poziom morza wynosi 57 m i ma zasięg 12 M (22,2 km). Charakterystyka światła – błyskowe: 1 błysk/5 s. W rejonie latarni usytuowany jest budynek związanyź z obsługą latarni, kaplica Stella Maris oraz 2 monumenty poświecone pamięci tych, którzy stracili życie próbując okrążyć niegościnny przylądek.

Wbrew obiegowemu mniemaniu, Przylądek, Horn nie jest najbardziej na południe wysuniętym obszarem wyspowej części Ameryki Południowej. Jeszcze dalej o 100 km (54 M) w kierunku SW, znajduje się archipelag Diego Ramirez. Ostatnią wyspą archipelagu jest wysoko wyniesiona nad wodę Isla Gonzalo, na której usytuowana jest stacja meteorologiczna obsługiwana przez chilijską Marynarkę Wojenną. Na szczycie wyspy zbudowany został znak nawigacyjny. Powierzchnia wyspy nie przekracza 1 km2. Najbardziej na połunie usytuowanym terenem Chile jest niewielka Islote Aguila (Wysepka Orla). Jej pozycja geograficzna wynosi 56°32’15”S, 68° 43’10”W . Archipelag jest ważnym miescem lęgowym wielu gatunlów ptactwa wodnego, w tym: 2 gatunków albatrosów, pingwinów i petreli wielkich. W odległości ok. 900 km o Przylądka Horn w kierunku SE, znajduje się polska latarnia morska “Arctowski”.Jej opis można znależć w linku wewnętrznym: Zarys techniki i historii – Polskie latarnie morskie, poza granicami kraju.

W 1525 r. z hiszpańskiego statku San Lesmes, dowodzonego przez kapitana Francisko de Hoces, po raz pierwszy dostrzeżono przylądek. Pierwszym żeglarzem, który go okrążył w 1578 r. był Anglik Francis Drake. Nazwal go imieniem królowej Elżbiety I. W obawie przed konkurencją, odkrycie to zostało utrzymane w tajemnicy. W 1616 r. przylądek został ponownie okrążony, tym razem przez holenderskiego nawigatora o nazwisku Willem Schouten, który nadał mu imię Kaap Hoorn ­pochodzące od miasta swego urodzenia. W różnych językowych odmianach, nazwa ta utrzymała się do czasów nam współczesnych.

Na północ od latarni przebiega międzynarodowy szlak żeglugowy (Cieśnina Magellana) łączący Pacyfik z Atlantykiem. Cieśninę długości ok 297 M (550 km), pierwszy w 1520 r. przebył portugalski żeglarz w służbie Hiszpanii Ferdynand Magellan. Jako przykładny katolik i z uwagi na datę 1 XI, nazwał odkryty akwen Cieśniną Wszystkich Świętych. W późniejszych czasach przyjęła się jednak nazwa od nazwiska odkrywcy. Tą trudną w nawigacji (zwłaszcza dla żaglowców rejowych) cieśninę, przebył również słynny angielski pirat i korsarz Francis Drake, który w rejsie dookoła świata w latach 1577-1580 zdobył sławę, majątek, tytuł admirała i został wywyższony do stanu szlacheckiego. Wypada dodać, że ta niezwykła kariera stała się udziałem najstarszego z 12 braci – syna żyjącego w skrajnym ubóstwie, protestanckiego dzierżawcy, który nie mając lepszego lokum, wraz z rodziną zamieszkiwał na przeciekającym wraku statku. Francis w wieku 12 lat zamustrował na statek jako chłopiec okrętowy. Na morzach i oceanach spędził ok 40 lat. Drake nie stanowił wśród odkrywców jakiegoś szczególnego wyjątku. Wielu wybitnych ludzi morza pochodziło z rodzin niezamożnych, często nie mających nic wspólnego z żeglugą, np.: Krzysztof Kolumb był synem tkacza, Ferdynand Magellan i Hernan Kortes pochodzili ze zubożałej szlachty, John Hawkins i Martin Frobisher zajmowali się kupiectwem, Horatio Nelson był synem pastora a John Cook dzieckiem chłopa. Być może właśnie brak przywiązania do rutynowych działań, był powodem odmiennego spojrzenia na świat niż poprzednicy. Ludzie ci, przyjmując z tradycji morskich to co było najlepsze, równocześnie poszukiwali niekonwencjonalnych rozwiązań. W słynnym korsarskim rejsie Drake’a dookoła świata, który był długim pasmem walk oraz rabunków na morzach i lądach -zdobyto złoto, srebro, drogie kamienie i towary, których wartość dorównywała 6 letnim dochodom Portugalii z jej koloni. Tego wszystkiego dokonało zaledwie 5 statków, z których największy -galeon Golden Hind (Złota Łania) miał nośność 150 ton a najmniejszy -pinka Christopher 15 ton. Nośność wszystkich statków na początku wyprawy (potem było ich mniej) nie przekraczała 325 ton. Była więc mniejsza niż nośność 1 współczesnej odrzańskiej barki. Załoga całej flotylli liczyła tylko 150 osób a statki były uzbrojone łącznie w 56 armat. Mimo iż Drake cieszył się sławą, „że nie zabija bez potrzeby” na trasie jego rajdu pozostało wiele zatopionych statków, martwych ludzi i spalonych miast. Liczyły się jednak głównie zyski. Udziałowcy wyprawy, za 1 zainwestowanego funta szterlinga otrzymali 47 funtów. Nic więc więc dziwnego, że oprócz wielkiego majątku, dodatku „Sir” do nazwiska i stopnia admiralskiego nadanego mu przez królową Elżbietę, Drake otrzymał również miano „największego złodzieja mórz”. Jak łatwo się domyślić, ów szczególny tytuł „nadał” mu ambasador króla Hiszpanii. Mam wątpliwość, czy słowo „złodziej” było adekwatne. Złodzieje w swym rzemiośle nie używają okrętów i armat. Może jest to jednak, tylko błąd w tłumaczeniu?. Niewątpliwą zasługą Drake’a było przywiezienie do Europy ziemniaków, co pózniej uratowało od głodowej śmierci wielu ludzi. Ilustruje to pomnik pirata, w niemieckim mieście Offenburgu. Postać Drake’a trzyma tam kwiat ziemniaka w ręku -a wdzięczność umieszczoną na cokole pomnika, wyraża odpowiednia inskrypcja. Pirat, korsarz i admirał w jednej osobie, miał znaczny udział w pokonaniu hiszpańskiej Wielkiej Armady, dążącej do zdobycia Anglii i wytępienia protestantów.

Koniec kariery korsarza, nie był już tak imponujący. Doznał szeregu porażek. Portugalczycy i Hiszpanie, początkowo transportujący zrabowane Indianom skarby na słabo uzbrojonych galeasach, nauczyli się je grupować w konwoje i odpowiednio wyposażać w armaty. Tym niemniej Drake zmarł jako człowiek bogaty i szanowany. Jego ciało w ołowianej trumnie spoczęło na dnie Morza Karaibskiego, gdzie wyrządził tak wiele szkód. Według wierzących -tam właśnie oczekuje na dzień Sądu Ostatecznego Budzący do dziś grozę akwen pomiędzy Ameryką Południową a Antarktydą nosi miano Cieśniny Drake’a.

Jednym z najsławniejszych kapitanów epoki windjammerów okrążających Przylądek Horn był Robert Hilgendorf (1852-1937), który tej sztuki dokonał aż 66 razy. Pochodził ze Stepnicy, małej miejscowości usytuowanej na wschodnim brzegu Roztoki Odrzańskiej u wejścia na Zalew Szczeciński. Tam właśnie rozpoczął naukę marynarskiego zawodu. W ciągu 20 lat służby, dowodził 9 wielkimi żaglowcami a zszedł na ląd dopiero wówczas, gdy parowce opanowały już szlaki żeglugowe. Oprócz imponujących umiejętności, miał również niemało szczęścia. Udało mu się przeżyć wraz z załogą, wywrotkę do góry dnem i zatonięcie statku Parsifal na oceanie. Był jednym z nielicznych, którzy trasę Europa – Chile, pokonywali dwukrotnie w ciągu roku. 

Południowe obszary kontynentu amerykańskiego były przedmiotem wieloletnich sporów pomiędzy Chile a Argentyną. W okresie przed I Wojną Światową i póżniej, również Brazylia próbowała zademonstrować swą siłę na obszarach morskich. W rezultacie, te niezbyt zamożne państwa, zamówiły w stoczniach brytyjskich i amerykańskich po 2 potężne okręty liniowe (pancerniki) o kalibrze dział artylerii głównej od 305 do 356 mm. Chilijski pancernik Almirante Lattore, zwodowany w 1913 r. zostął przejęty przez brytyjską Home Fleet i pod zmienioną nazwą Canada wziął udział w I Wojnie Światowej. Później zwrócono go Chile. Po kilku modernizacjach został zezłomowany dopiero w 1958 r. W latach 80. XX w. doszło do konfliktu zbrojnego (na szczęście na stosunkowo niewielką skalę) pomiędzy Chile a Argentyną o sporne tereny w Kanale Beagle. Jest to cieśnina w której znajdują się wyspy Archipelagu Ziemia Ognista. Mediacji w tym sporze dokonał papież Jan Paweł II. W wyniku zabiegów dyplomatycznych, w 1985 r. zwaśnione państwa podpisały traktat o przyjazni. W czasach wojny argentyńsko – chilijskiej wiele terenów zaminowano. Pozostałości pól minowych na wyspie, pozostały do czasów obecnych.

Nad Kanałem Beagle (będącym częścią Cieśniny Magellana) w odległości ok. 126 km w kierunku NNW od latarni, znajduje się argentyńska Ushuaia, uznawana za najbardziej na południe położone miasto świata. Jest tam międzynarodowy port lotniczy. Jeszcze bardziej na południe (oddalona o ok. 108 km od latarni) położona jest chilijska miejscowość Puerto Williams, posiadająca połączenie lotnicze i promowe z miastem Punta Arenas. Ostatnią zamieszkałą miejscowością, o kilka mil dalej w kierunku południowym jest Puerto Toro. Odległość wodą ze Szczecina do Przylądka Horn wynosi ok. 8,3 tys. M (15,3 tys. km).

W bliskości latarni morskiej znajdują się 2 charakterystyczne monumenty. Pierwszy w formie obelisku, został wzniesiony w 1989 r. Napis w języku hiszpańskim głosi “Oni stracili życie na własne życzenie” -w domyśle: chcąc okrążyć Przylądek Horn. Potocznie, obelisk ten nazywany jest monumentem nieznanego żeglarza. Drugi, odsłonięty uroczyście 5.12.1992 r przedstawia sylwetkę lecącego albatrosa, w którego według dawnych legend wcielały się dusze marynarzy – którzy zginęli na morzu. Cieśnina Drake’a znana jest z częstych, huraganowych wiatrów, dlatego metalowy o 7 m wysokości monument ważący wraz z podstawą 120 t, obliczony jest na parcie wiatru o prędkości 200 km/h z 60% zapasem bezpieczeństwa. Wykonany został w warsztatach Marynarki Wojenej. Fundatorami byli: Chilijska Filia Bractwa Kaphornowców, Marynarka Wojenna i osoby prywatne. W uroczystości odsłonięcia wzięło udział 50 osób z Chile. Australii, Belgii, Finlandii, Francji, Niemiec, Norwegii i USA. W pobliżu monumentu umieszczono 2 tablice z pięknym wierszem Sary Vial napisanym po hiszpańsku i w języku angielskim. W swobodnym przekładzie, jego treść jest następująca: „Jestem albatrosem czekającym na ciebie na krańcu świata. Jestem zapomnianą duszą zmarłych żeglarzy, którzy żeglowali wokół Cape Horn ze wszystkich mórz i oceanów Ziemi. Lecz ich dusze nie zginęły we wściekłych falach. Dziś wzlatują na moich skrzydłach ku wieczności, poprzez ostatnią szczelinę antarktycznych wiatrów.

W kulminacyjnym momencie uroczystości, okręt Aquiles wraz z towarzyszącymi mu mniejszymi okrętami, zastopował silniki i stanął w dryfie na południku Cape Horn Zgodnie z morskim ceremoniałem dał 3 długie dzwięki syreną dla uczczenia żeglarzy poległych w walce z żywiołem. Po minucie ciszy będącej jakby oczekiwaniem na odpowiedz tych, co tak tragicznie odeszli -rzucono do morza wieniec, przywieziony specjalnie w tym celu z Norwegii. W drodze powrotnej do bazy, admirał dowodzący uroczystością polecił nadać sygnał Bravo Zulu, co w kodzie sygnałowym oznacza „well done” – dobrze zrobione.

 

Współczesna technika pozwala na zlokalizowanie interesujących nas obiektów w różnej konfiguracji. Załączone zdjęcia, uzyskane w Google Earth, ukazują lokalizację opisanej latarni morskiej na tle otoczenia z 3 wysokości.
    a) Na tle Cieśniny Drake’a oddzielającej Amerykę Południową od Antarktydy – z wysokości 3,6 tys km.
    b) Na tle Archipelagu Hermite -z wysokości 120 km.
    c) Na tle wyspy Hornos – widzianej z wysokości 21 km.