Odra – druga co do wielkości rzeka Polski – wpływając do Bałtyku rozdziela się na trzy odnogi: Pianę, Świnę i Dziwnę. Północna część Świny, oddzielająca leżące obok siebie wyspy Uznam i Wolin, wraz z wybudowanymi przed pierwszą wojną światową kanałami Piastowskim i Mielińskim stanowi obecnie główny tor wodny Szczecin-Świnoujście.
Na terenie ujścia Odry do Bałtyku, już w XII w. istniało słowiańskie państwo Wolinian, które utrzymywało wówczas żywe kontakty handlowe z licznymi krajami zamorskimi. Kupcy wolińscy posiadali własne statki, których portem macierzystym był Wolin. Druga droga do portu wolińskiego wiodła przesmykami Świny. Port Świnoujście, zbudowany u ujścia Świny, już w 1200 r. stanowił gród obronny, o czym świadczą silnie ufortyfikowane nabrzeża, po których pozostały jeszcze umocnienia fortyfikacyjne, najpiękniejsze w okolicy latarni morskiej.
W miejscowości położonej na wschód od Świnoujścia – w Warszowie rośnie potężny dąb szypułkowy, który miejscowa ludność nazywa „dębem latarników”. Według oceny fachowców, liczy on około 520 lat, a jego obwód wynosi około 525 cm. Według przekazywanej z pokolenia na pokolenie legendy, w zamierzchłych czasach pod tym właśnie dębem odpoczywali latarnicy, utrzymujący ogień na latarni morskiej w Chorzelinie – osadzie położonej na północ od Warszowa, szukając w upalne dni chłodu pod jego rozłożystą koroną. Ówczesna latarnia była tylko olbrzymim ogniskiem palonym na wzniesieniu i z daleka widocznym przez żeglarzy.
W XVII i XVIII wieku nastąpił znaczny spadek przyjętych statków przez port świnoujski. Spowodowane było to przez zapiaszczony i zaniedbany tor wodny Świny, dzięki czemu żeglarze szczecińscy woleli wychodzić w morze szlakiem Piany. W celu zwiększenia znaczenia Świnoujścia jako wstępnego portu dla leżącego ok. 60 km w głębi lądu hanzeatyckiego miasta Szczecina, już za księcia Fryderyka tzn. ok. 1746 roku podjęto wielką wojnę z zapiaszczeniem ujścia Świny.
Bezpieczeństwo żeglugi postanowiono zwiększyć organizując służbę pilotową i oznakowując tor wodny pławami i stawami. Aby to bezpieczeństwo było jeszcze większe, już w 1805 roku z desek i luster wzniesiono na głowicy falochronu pierwszą latarnię morską, o której wspomina R.Burkhardt w swojej książce pt. Geschichte des Hafens und der Stadt Swinemünde.
W 1828 r. w tym samym miejscu zbudowano stalową latarnię o wysokości około 13 m, a w 1854 r. rozpoczęto budowę latarni morskiej, która miała sprostać wzrastającym z roku na rok wymogom nawigacyjnym w tym rejonie. Latarnia umiejscowiona została u nasady falochronu wschodniego, jej budowa trwała trzy lata, a pierwszy raz zawieciła światłem białym 1 XII 1857 r.
Wybudowana w 2 poł. XIX w. latarnia, mająca wysokość 68 m, była w ówczesnych czasach godnym podziwu osiągnięciem budowlanym i do dzisiejszych czasów jest najwyższą latarnią nie tylko naszego wybrzeża ale również najwyższą na Bałtyku oraz jedną z najwyższych na świecie.
Budowlę latarni stanowi wieża latarni, zbudowana z cegły ceramicznej z żółtą oblicówką, do której od strony północnej i południowej przylegają dwukondygnacyjne budynki mieszkalne, murowane z czerwonej cegły ceramicznej, w których znajdowały się cztery czteroizbowe mieszkania. Dolna część trzonu wieży latarni do wysokości 16 m posiada przekrój o rzucie kwadratu o boku 8,80 m. Powyżej tego poziomu przekrój trzonu zmienia się w ośmioboczny, aż do ośmioboku foremnego, zakończonego dolną galerią widokową, wspartą na 24 konsolach z cegły ceramicznej i otoczoną ceglaną balustradą z partiami dekoracyjnych krat. Galeria dolna usytuowana jest na wysokości 22,5 m. Ponad galerią przekrój wieży jest kołowy, o zmieniającej się średnicy zewnętrznej od 7,4 m do 6,6 m. Wewnętrzna średnica trzonu wieży jest stała i wynosi 4 m. Jak można łatwo obliczyć grubość ścian wynosi od 1,7 m nad galerią dolną do 1,3 m przy galerii górnej. Na wysokości 60,9 m okrągłą wieżę wieńczy galeria górna, wsparta na ceglanych arkadowych krotoszynach, ogrodzona ozdobną balustradą z kutego żelaza.
Jednak wieża latarni nie wyglądała tak od początku jej budowy. Pierwotnie zbudowana była z żółtej licowanej cegły i miała przekrój ośmiokątny. Żółta cegła zastosowana jako okładzina okazała się mało odporna na szczególnie ciężkie warunki atmosferyczne, zaczęła kruszyć się i odpadać, co zagrażało ludziom przebywającym w pobliżu latarni. Zewnętrzna okładzina wieży była ciągle naprawiana, a w latach 1886-1899 przeprowadzono poważniejsze roboty konserwacyjne. Chcąc jednak uniknąć niszczenia murów w głębszych partiach, postanowiono całkowicie wymienić okładzinę. Ponieważ poprzednia cegła, z której wykonana była okładzina wieży okazała się zbyt słaba, wybór odpowiedniej cegły poprzedziły kilkuletnie próby. Kilka różnych gatunków cegły zostało doświadczalnie wmurowanych w korpus wieży. W ciężkich warunkach atmosferycznych jakie panują w Świnoujściu, nie wszystkie zdały egzamin. Ostatecznie wybór padł na cegłę klinkierową, również żółtą, z fabryki Skromberga w Szwecji, oraz czerwony klinkier z cegielni z Zastrow. Niektóre elementy gzymsu wykonano z ciosów granitowych. Remont kapitalny wykonany był w latach 1902-1903, a całkowity jego koszt wyniósł 79,5 tys. marek. Wokół wieży zbudowano na całej jej wysokości silne drewniane rusztowanie. Postępując od góry, zdjęto starą okładzinę i następnie przystąpiono do murowania nowego płaszcza postępując odwrotnie tzn. od dołu do góry. Nowo położona okładzina miała szerokość 1/2 cegły i była połączona ze starym murem za pomocą licznych zazębień. Ponieważ okazało się, że najbardziej zniszczone były cegły na krawędziach ośmiokąta, postanowiono zmienić kształt wieży z ośmiokątnego na okrągły. W tej postaci budowla przetrwała do dnia dzisiejszego.
Ponad trzysta krętych schodów prowadzi aż do górnej galerii. Niezliczone ilości odwiedzających latarnię gości rozkoszowało się przed drugą wojną światową oraz jeszcze do lat siedemdziesiątych po wojnie, pięknym widokiem z góry. Na północny zachód ponad kąpieliskami nadmorskimi Ahlbeck, Heringsdorf, Bansin i Zinnowitz aż do Greifswalder Oie, przy dobrej widoczności można było zobaczyć stoki skał kredowych na wyspie Rugii, lub na północnym wschodzie stromy brzeg morski w Międzyzdrojach. Przedwojenne Świnoujście było miejscowością wypoczynkową, a latarnia morska stanowiła często inspirację dla artystów, dzięki czemu możemy dzisiaj podziwiać na obrazach dawny jej wygląd.
W laternie pierwotnie zainstalowano aparaturę Fresnela I klasy, w której paliły się cztery koncentryczne knoty lamp naftowych. Zasięg tego światła, podsycanego olejem rzepakowym, wynosił 24 Mm. W latach dwudziestych naszego stulecia latarnia otrzymała elektryczne lampy jako źródło światła. Obecnie w optyce cylindrycznej znajduje się żarówka o mocy 4200 W zamontowana w zmieniaczu, który automatycznie zmienia żarówkę na drugą, gdy ta pierwsza ulegnie przepaleniu. Charakterystykę światła latarni nadaje kołowa przesłona składająca się z czterech wirujących pionowych blach, zawieszonych na urządzeniu przypominającym karuzelę. Przesłona ta dawniej poruszana była siłą opadającego ciężarka zawieszanego na linie przechodzącej przez pionowy otwór w trzonie konstrukcji latarni, który był codziennie po służbie latarnika podciągany na kołowrotku (winda ręczna), a zwalniany w porze zaświecenia latarni. Obecnie mechanizm ten zastąpiony jest silnikiem elektrycznym. Jednak żarówki są nadal tak duże jak pierwotnie, o czym świadczą ich wymiary. Średnica bańki w najszerszym miejscu wynosi 20 cm, przy gwincie 8,9 cm a długość całej żarówki wynosi 42 cm. Jako jedyna w Polsce latarnia w Świnoujściu emituje oprócz białego światła także czerwone, skierowane w kierunku południowym, które ma na celu oznakowanie statkom płynącym w górę Odry niebezpiecznego na tym odcinku toru wodnego.
Niemcy przed zakończeniem drugiej wojny światowej, wydali rozkaz kierownikowi latarni, żeby przed wycofaniem się wojsk niemieckich ze Świnoujścia, wysadził latarnię morską. Jednak latarnik ten nie miał serca wysadzić w powietrze swojego miejsca pracy i zamieszkania. Musiał bardzo kochać „swoją” latarnię, jeżeli nie potrafił wykonać rozkazu swoich dowódców i dzięki niemu ten piękny obiekt istnieje do dnia dzisiejszego. Historię tę znamy z ust jego syna, który urodził się 1921 r. w Świnoujściu, a w chwili obecnej mieszka w Niemieckiej Republice Federalnej. Do dzisiaj utrzymuje on przyjazne stosunki z dawnym polskim latarnikiem, który rozpoczął swoją pracę na Ziemiach Odzyskanych jako latarnik w świnoujskiej latarni i do dnia dzisiejszego pracuje w Bazie Oznakowania Nawigacyjnego w Świnoujściu.
Jak ciekawe mogą być losy ludzkie, przedstawić można na podstawie życia innego człowieka, związanego ze świnoujską latarnią. Z pochodzenia Kaszub, przed pierwszą wojną światową służył jako marynarz w Kriegsmarine (niemieckiej Marynarce Wojennej) jako obserwator na latarni morskiej, czyli pełnił służbę latarnika morskiego. Po zakończeniu działań wojennych, gdy powstało państwo polskie, walczył w polskim wojsku z bolszewikami, a po zakończeniu działań wojennych służył w wojsku polskim jako zawodowy podoficer. Po uzyskaniu emerytury wojskowej zatrudnił się w latach trzydziestych w Urzędzie Morskim w Gdyni. Po drugiej wojnie światowej, w 1949 r., przyjechał do Szczecina w charakterze Szefa Kancelarii przy Delegaturze Głównego Urzędu Morskiego w służbie oznakowania nawigacyjnego. W latach sześćdziesiątych ponownie podjął pracę na latarni morskiej w Świnoujściu w charakterze latarnika i pracował tam aż do emerytury. Tym sposobem swoje życie zawodowe rozpoczął i zakończył na latarni morskiej w Świnoujściu, czego z pewnością nie mógł przewidzieć w najśmielszych swoich myślach.
Zwycięskie wojska radzieckie 2. Frontu Białoruskiego zajęły wyspę Uznam wraz ze Świnoujściem 5 V 1945r., a w skład państwa polskiego, ówczesny obwód Uznam-Wolin, wszedł dopiero 4 X 1945 r. Do tego czasu był częścią radzieckiej strefy okupacyjnej w Niemczech. W latach 1945-1946 nabrzeżem i urządzeniami portowymi administrowały radzieckie władze wojskowe. Jednak jeszcze w latach 60. obowiązywały pracowników Bazy Oznakowania Nawigacyjnego w Świnoujściu, idących do latarni przez tereny portowe, przepustki rosyjskie. Idąc wieczorową porą, przechodzili obok twierdzy, skąd dochodziły dźwięki muzyki i śpiewy rozbawionych gości lokalu rozrywkowego umiejscowionego w jej murach. W latach 70., gdy nastąpił rozwój Świnoujścia jako miasta portowego, wyburzono twierdzę i przystąpiono do budowy, w pobliżu latarni morskiej, nabrzeża przeładunkowego. Prace wyburzeniowe były przyczyną powstania nowych pęknięć na wieży latarni morskiej. Uruchomienie w 1980 r. bazy przeładunkowej importowanych surowców chemicznych na nabrzeżu Chemików, znajdującym się w bezpośredniej odległości do latarni morskiej, spowodowało, że w pobliżu latarni nie było czym oddychać, a tym bardziej nie można było już w niej mieszkać. Od tych lat budynki mieszkalne, przylegające do latarni morskiej stoją niezamieszkane, aż po dzień dzisiejszy. Ogromne zapylenie chemikaliami atmosfery spowodowało, że okładzina kolumny wieży latarni uległa znacznemu zniszczeniu. Konieczny był remont latarni.
Pierwsze naprawy płaszcza wieży latarni, którego popękanie spowodowały w znacznym stopniu spadające na port bomby zrzucane przez samoloty podczas nalotów alianckich przeprowadzonych w 1945 r., zostały przeprowadzone w 1959 r. przez Urząd Morski w Gdyni – ówczesnego właściciela obiektu. Polegały one na wykonaniu zastrzyków cementowych zespalających popękane mury oraz prowizorycznym zabezpieczeniu przed upadkiem, odspojonej od konstrukcji budynku, balustrady galerii dolnej. W 1971 r. na zlecenie Gdańskiego Urzędu Morskiego w Gdyni, Biuro Projektów Budownictwa Morskiego w Szczecinie opracowało dokumentację remontu kapitalnego latarni morskiej i budynków do niej przyległych. Jednak do realizacji robót objętych tą dokumentacją nigdy nie doszło.
W 1982 r. Urząd Morski w Szczecinie, po przejęciu od GUM w Gdyni obiektów nawigacyjnych, zdając sobie sprawę z postępującej dekapitalizacji latarni morskiej w Świnoujściu, zlecił Politechnice Szczecińskiej opracowanie ekspertyzy, która miała określić stan obiektu i przyczyny zniszczeń oraz opracować zalecenia remontowe. Na podstawie tej ekspertyzy, zostały opracowane założenia do wykonania ponownego projektu remontu kapitalnego latarni morskiej. Jednak na skutek powstania myśli utworzenia Biura Hydrograficznego Rzeczypospolitej Polskiej z siedzibą w Gdyni, które miało wziąć w zarząd całe oznakowanie nawigacyjne, nie zlecono wykonania tego projektu. Biuro takie powstało w 1992 r. i działało do 1995 r. Były to następne trzy lata stracone pod względem przeprowadzenia remontu latarni, a zniszczenia znacznie postępowały.
W 1995 r. Urząd Morski w Szczecinie przejął zadania Biura Hydrograficzego RP Oddział Szczecin i ponownie wrócił temat remontu latarni morskiej. Oględziny obiektu wykazały, że latarnia wymaga przeprowadzenia remontu kapitalnego, o zakresie takim nawet jak przeprowadzono na początku wieku, a być może nawet i większym, gdyż znacznie są zniszczone budynki przylegające do wieży latarni, stanowiące całość kompleksu. Ponieważ po reorganizacji administracji morskiej w budżecie UMS na 1996 r. nie był przewidziany remont latarni, nie można było podjąć żadnych kroków w tym kierunku. Dopiero w 1997 r. zlecono wykonanie ekspertyzy stanu latarni z zaleceniami remontowymi, która stanowiła podstawę wykonania projektu remontu kapitalnego. Był to już chyba tzw. „ostatni dzwonek” dla latarni, gdyż ze względów bezpieczeństwa w grudniu 1997 r. musiano rozebrać dolną galerię widokową. Projekt remontu latarni został opracowany przez Pracownię Projektową Konserwacji Zabytków w Szczecinie w 1998 r., a do remontu przystąpiono w listopadzie 1998 r.
W tarkcie remontu w budynkach przyległych do wieży wymieniono stare, zniszczone stropy drewniane na ogniotrwałe, wyremontowano dachy wraz z wymianą pokrycia dachówki, wymieniono stoalarkę okienną i drzwiową, oczyszczono i naprawiono tynki wewnętrzne i zewnętrzne oraz wykonano nowe instalacje: wodną, kanalizacyjną i elektryczną (w tym ogrzewanie elektryczne). Remont wieży polegał na rozbiórce i całkowitym odtworzeniu zarówno galerii dolnej jak i górnej, wykonaniu nowych tynków wewnętrznych (specjalnych – odsalających typu Schomburg-Thermopal), oczyszczeniu muru trzonu i wypełnieniu rys w murze od wysokości 22,5 m do 54,o m oraz „zszyciu” pęknięć wieży kotwami nierdzewnymi. W wieży latarni zostały zamontowane elektryczne siłowniki do otwierania okien w celu zapewnienia bezpieczeństwa osób zwiedzających w przyszłości latarnię (tzw. instalacja oddymiania przeciwpożarowego). W laternie wymieniono szyby i zakonserwowano stalową konstrukcję jak również zakonserwowano i pomalowano dach laterny. W trakcie remontu został również wyremontowany budynek agregatorowni oraz przeprowadzono zagospodarowanie terenu wraz z wykonaniem nowego ogrodzenia zewnętrznego i ułożeniem nawierzchni brukowej z kostki kamiennej. Remont budynków przyległych zakończono na etapie stanu surowego zamkniętego. Remont przeprowadziła firma EKKO-EX ze Szczecina, która została wyłoniona w ramach przeprowadzonego przez UMS przetargu, a całkowity koszt samego remontu wyniósł 2 930 tys. zł (nie licząc kosztów związanych z wykonaniem ekspertyzy, projektu i rozbiórki galerii dolnej).
Już w trakcie trwającego remontu, Stowarzyszenie Miłośników Latarń Morskich zaproponowało Urzędowi Morskiemu w Szczecinie oprócz organizacji ruchu turystycznego na wieży latarni, zagospodarowanie całego budynku przylegającego do wieży. W budynku tym zaproponowano utworzenie muzeum latarnictwa i ratownictwa morskiego oraz ośrodka morskiego szkoleniowo-konferencyjnego. W chwili obecnej, w północnej części budynku znajduje się „Ekspozycja Morska” , do zwiedzania której zaprasza nasze Stowarzyszenie. W części południowej budynku Urząd Morski w Szczecinie ma pokoje gościnne z salą konferencyjną.
Do latarni można w tej chwili dojechać lub dojść drogą, prowadzącą przez Warszów, odbijającą od głównej szosy, łączącej Świnoujście ze Szczecinem. Będąc w Świnoujściu, należy najpierw przeprawić się na wschodni brzeg Świny, promem osobowym w mieście, lub dużym promem osobowo-towarowym w Karsiborzu. Z Karsiborza należy jechać przez Ognicę do Warszowa i dalej do latarni morskiej. Można również w okresie letnim dostać się do latarni, przepływając Świnę specjalnie w tym celu uruchomionym statkiem. Droga do latarni została oznaczona z chwilą udostępnienia jej do zwiedzania, co nastąpiło 5 VIII 2000 r. Od tej chwili przyciąga ona rzesze turystów chcących, po wspięciu się po granitowych schodach na szczyt wieży, napawać widokiem pięknych terenów rozścielających się dookoła, łączących widoki na nowoczesne urządzenia portowe i przeładunkowe z naturalnie porośniętymi terenami nadmorskimi i malowniczym ujściem Świny do morza.
Ze względu na unikatowość sylwety budowli, jej funkcję, zachowaną pierwotną bryłę i układ kompozycyjny elewacji wraz z detalem architektonicznym, latarnia została wpisana do rejestru zabytków ówczesnego województwa szczecińskiego pod numerem A-1346, zgodnie z decyzją Wojewody Szczecińskiego z dnia 26 VII 1997 r.
Należy również zaznaczyć, że obok latarni morskiej znajdują się piękne i zabytkowe XIX-wieczne fortyfikacje, które od 2004 roku są udostępnione do zwiedzania, a od 2010 roku ma tam siedzibę Muzeum Obrony Wybrzeża. Więcej informacji o tym zabytku znajdziecie na stronie www.fort-gerharda.pl