Na trasie Błękitnego Szlaku Pobrzeża Rewalskiego, będącego fragmentem Europejskiego Szlaku Dalekobieżnego E-9 (na odcinku od Pobierowa do Niechorza), zarejestrowanego pod numerem Sz-1149-n, znajduje się kilka znanych miejscowości wypoczynkowych, ruiny kościoła w Trzęsaczu i latarnia morska w Niechorzu. Przebieg szlaku umożliwia wędrówkę w kilku odcinkach i powrót do miejsca wyjścia kolejką wąskotorową lub autobusem PKS. Pięć kilometrów od Pogorzelicy (jednego z końców szlaku) znajduje się miejscowość nadmorska Niechorze, a w niej można podziwiać latarnię morską, do której trzeba iść drogą na północny zachód, w kierunku Morza Bałtyckiego. Latarnia wybudowana na wysokim, klifowym brzegu, góruje nad całą okolicą i jest doskonale widoczna od strony morza, ponad szeroką, piaszczystą plażą i rozpościerającymi się na całym wysokim brzegu lasami.
W 2 poł. XIX w. stwierdzono, że pomiędzy świecącą od 1857 r. w Świnoujściu latarnią morską i również silnie świecącą od 1838 r. latarnią w Jarosławcu powstała luka w oznakowaniu nawigacyjnym tego odcinka wybrzeża Bałtyku, której nie mogła wypełnić latarnia morska w Kołobrzegu ze względu na zbyt mały zasięg światła. Ponieważ ruch statków wzdłuż wybrzeża zachodniopomorskiego stale wzrastał, a w okolicach Ławicy Odrzańskiej dochodziło do wielu kolizji, ówczesne władze postanowiły w okolicy Trzęsacza lub Niechorza wybudować latarnię morską.
Wybór padł na okolice Niechorza i zgodnie z zarządzeniem niemieckiego Ministerstwa Żeglugi z dnia 15 V 1863 r., postanowiono wybudować latarnię morską na wysokim 22 metrowym klifowym wybrzeżu, na zachód od miejscowości Niechorze. Do opracowania projektu budowy latarni przystąpiono w 1863 r. Budowa trwała aż do 1866 r., kiedy to 1 grudnia pierwszy raz zaświeciła światłem białym przerywanym o charakterystyce: 10 sekund światło, 10 sekund przerwa – w odróżnieniu od światła stałego latarni morskiej w Świnoujściu.
Wybudowano latarnię, której budynek wraz z wieżą stanowią do dzisiaj, harmonijnie ukształtowaną budowlę, dominującą architektonicznie nad zabudowaniami znajdującymi się w obrębie Niechorza. Fasadę budynku stanowi elewacja północna, której centralną częścią na poziomie parteru są piękne drzwi wejściowe wraz z dwoma oknami dwudziesto-polowymi, znajdującymi się po obu stronach drzwi. Zarówno drzwi jak i okna zostały zwieńczone łukiem pełnym, a nad nimi zbudowano otwarty taras z ażurową balustradą. Podstawa wieży latarni jest do wysokości 19 m czworokątna, natomiast powyżej (do wysokości 32,5 m) zmienia swój przekrój na ośmiokątny, o boku długości około 2,9 m. Na narożnikach ośmiokątnej wieży wypuszczone zostały lizeny, wykonane na przemian z cegły czerwonej oraz czarno-glazurowanej. Płaszczyzny pomiędzy lizenami wyłożone zostały jasnożółtą licowaną cegłą. Wieża zwieńczona została silnym, wystającym gzymsem. Na wysokości 35,7 m znajduje się taras widokowy, który otacza nadbudowę nad którą wybudowana została, laterna – wykonana ze stalowych teowników i szyb w trzech rzędach. Całość została przykryta półkolistym dachem, pokrytym blachą.
We wnętrzu wieży wybudowana jest kręta klatka schodowa, którą po pokonaniu ponad 200 kamiennych stopni wychodzi się na taras widokowy. Całkowita wysokość obiektu wynosi 45 m. Z obu stron do wieży przylegają przybudówki mieszkalne dla czterech rodzin latarników. Sięgają one do wysokości 12,2 m i zbudowane zostały z ciemnoczerwonej cegły.
Laterna została wyposażona w aparat Fresnela I klasy, według projektu Veit-Meyera. Początkowo źródłem światła był olej rzepakowy, którego zużycie wynosiło 1943 kg rocznie. Mechanizm zegarowy poruszał pierścieniową blachę z czterema otworami, co dawało wymaganą charakterystykę. Zgodnie z tymczasową instrukcją światło zapalano pół godziny przed zachodem słońca, a gaszono o wschodzie. Czas zapalania tłumaczono tym, że w pochmurne dni ciemność następuje o wiele wcześniej niż wynika to z astronomicznego zachodu słońca. Poza tym na osiągnięcie pełnej siły światła potrzeba było co najmniej piętnastu minut.
Od strony południowej, do latarni przylega dziedziniec, w którego obrębie znajdowały się stodoła, budynek inwentarski i magazyn. Całość otoczona została ceglanym murem, dzięki czemu stanowi harmonijny zespół budowlany. Od północnej strony, pomiędzy latarnią a stromym brzegiem, znajdują się ogrody, otoczone pięknym żywopłotem, liczącym sobie najmniej 60 lat.
W czasie działań wojennych w 1945 r. pocisk artyleryjski zniszczył całkowicie laternę, w której mieściła się optyka i aparatura pozwalająca na świecenie latarni. Po wyzwoleniu latarnicy natknęli się w budynku na 8 min, które założyli wycofujący się Niemcy i które na szczęście nie zdążyły dokonać dzieła zniszczenia. W 1948 r. latarnia została całkowicie odbudowana według dawnej dokumentacji, jednak zastosowano już elektryczne źródło światła i obrotową optykę sprowadzoną ze Szwecji, składającą się z czterech połączonych ze sobą dyskowych soczewek, wewnątrz których znajdowała się żarówka. Do obracania optyki wykorzystano urządzenie napędowe zdemontowane z okrętu podwodnego, które po przeprowadzonym remoncie w 1999 r., służy niezawodnie do dzisiaj. Wtedy też prawdopodobnie elewacje wieży pomiędzy lizenami zostały otynkowane. W czasie odbudowy były też chwile pełne grozy. Otóż, zniszczona przez pocisk laterna wisiała na pogiętych elementach konstrukcyjnych nad zachodnią częścią budynku mieszkalnego. W trakcie odcinania wiszącej części, cała konstrukcja spadła na dół i przebijając dach i stropy zatrzymała się dopiero w piwnicy. Na szczęście nikomu z ludzi nic się nie stało, ale budynek musiał być odremontowany. Pierwszy raz po odbudowie, światło rozbłysło 18 XII 1948 r. o godz. 15.30.
Tutaj też, jako jeden z pierwszych latarników obsługujących latarnię morską, zatrudniony został były marynarz pływający w polskiej marynarce wojennej. W dowód uznania jego zasług wojennych, pomimo że stracił w czasie wojny rękę, powierzono mu bardzo ważną funkcję dbania o to, żeby nigdy nie zgasło światło na latarni.
Obecnie źródłem światła jest żarówka umieszczona w obrotowym cztero-kierunkowym aparacie optycznym z soczewkami pierścieniowymi. Żarówka ma moc 1000 W i jest umieszczona w dwupozycyjnym zmieniaczu żarówek – pali się jedna, druga pozostaje w rezerwie. Przerywaną charakterystykę świecenia latarni otrzymuje się przy pomocy tzw. błyskacza (elektronicznego urządzenia sterującego światłem), a załączaniem światła latarni steruje fotokomórka. Zabezpieczeniem latarni przed zanikiem napięcia jest agregat prądotwórczy umieszczony w dyżurce latarnika, która znajduje się 8 m od budynku latarni.
Od 1997 r. funkcję latarnika objęła również żona latarnika, który pełni tę funkcję już jako przedstawiciel drugiego pokolenia, dzięki czemu zawód latarnika w tej rodzinie stał się zawodem nie tylko pokoleniowym, ale również rodzinnym. Ponieważ małżeństwo latarników ma już swoich następców, można przypuszczać, że zawód latarnika będzie podtrzymany i będzie zawodem tradycyjnie wykonywanym w ich rodzinie.
Podmywany stromy brzeg klifowy zabezpieczony został przed niszczycielską działalnością morza ciężką opaską betonową, ciągnącą się na długości około 500 m wzdłuż brzegu. Przed opaską, od strony morza narzucono ogromne głazy oraz wybudowano prostopadle do brzegu palisady, mające za zadanie rozbijać sztormowe fale zmniejszając tym samym ich niszczycielską moc.
Z uwagi na unikatowość sylwety budowli, jej funkcję, zachowaną pierwotną bryłę i układ kompozycyjny elewacji wraz z detalem nawiązującym do architektury średniowiecznej oraz zachowaną zabudowę towarzyszącą i ogród – cały kompleks został uznany zabytkiem kultury narodowej i w 1997 r. decyzją Wojewody Szczecińskiego z dnia 23 września, wpisany do rejestru zabytków ówczesnego województwa szczecińskiego pod numerem A-1350. Z wieży latarni rozciąga się piękny widok na morze i okolice urozmaicone lasami i jeziorami, który podziwiają tysiące turystów odwiedzających latarnię morską w sezonie letnim.
Po długich i niezawodnych latach pracy, latarnia wymagała remontu, do którego wykonania przystąpił w 1999 r. Urząd Morski w Szczecinie. Remont podzielono na dwa etapy. W pierwszym etapie postanowiono wyremontować wieżę latarni. Postępowanie takie podyktowane zostało tym, że doceniając działalność Stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich i nie chcąc przerwać możliwości wejścia turystom na wieżę latarni w okresie letnim, postanowiono poddać renowacji najpierw samą wieżę, rozpoczynając remont na wiosnę, żeby zdążyć przed sezonem urlopowym. Remont został finansowo wsparty przez firmę POLKOMTEL S.A. i przez Stowarzyszenie Miłośników Latarń Morskich. Cały remont wieży wyniósł około 525 tys. zł, a udział współfinansujących stron wynosił następująco: Polkomtel S.A. – 80 tys. zł, SMLM – 190 tys. zł, a pozostałą część – Urząd Morski w Szczecinie. Remont polegał na oczyszczeniu ścian zewnętrznych oraz zaimpregnowaniu ich środkami uszczelniającymi, naprawie murów, ułożeniu nowych tynków wewnętrznych i zewnętrznych, wymianie stolarki okiennej i drzwiowej, remoncie laterny oraz wymianie instalacji elektrycznej i odgromowej. W celu zapewnienia bezpieczeństwa osób zwiedzających latarnię, przy oknach wieży zamontowane zostały elektryczne siłowniki, umożliwiające otwarcie okien z dołu latarni, w razie zagrożenia pożarowego (instalacja oddymiająca).
W trakcie przeprowadzanego remontu stwierdzono, że budynek inwentarski, znajdujący się pośrodku zamkniętego podwórza jest w bardzo złym stanie, a wykorzystanie jego znikome, gdyż już od dłuższego czasu nie spełnia on swojej pierwotnej roli, a więc nieopłacalny byłby jego remont. Za zgodą Generalnego Konserwatora Zabytków i z poparciem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie budynek został rozebrany. Zmieniono również całkowicie budynek maszynowni, dostosowując jego wygląd do całości kompleksu.
W 2000 r. dokończono remont kapitalny całego obiektu wykonując remont budynków mieszkalnych i inwentarskich oraz estetyzację całego otoczenia. W budynkach mieszkalnych wymieniono instalację elektryczną oraz położono nową instalację grzewczą, przechodząc z ogrzewania węglowego na gazowe. Wyremontowano wszystkie pomieszczenia mieszkalne, znacznie poprawiając warunki socjalne mieszkańców. W trakcie remontu muru otaczającego cały obiekt okazało się, że cegły są tak skruszałe, że nie nadają się do naprawy. Cały mur został rozebrany i postawiony na nowo, zachowując jego dotychczasowy wygląd. Drugi etap remontu kosztował Urząd Morski w Szczecinie 1.118 tys. zł. W grudniu 2000 roku został oficjalnie zakończony remont kapitalny a cały obiekt uroczyście przekazany do użytkowania.
Dzięki tak przeprowadzonemu remontowi znacznie poprawiono warunki bytowe zamieszkujących w budynku rodzin latarników, jak i nadano piękny wygląd całemu kompleksowi. Z pewnością latarnia nabrała świetnego wyglądu i długo będzie teraz cieszyć swoim wyglądem wszystkich odwiedzających ją turystów. Kolorystyka całej latarni również uległa zmianie przy okazji wymiany dachów i stolarki okiennej i drzwiowej, które to zgodnie z projektem zostały wykonane w kolorze zielonym, a górująca nad całością wieża nabrała żółtego koloru. Laterna, znajdująca się na szczycie wieży, zgodnie ze spisem świateł, pozostała w kolorze białym.