Ziemowit Sokołowski
Pan Marian Falco był uprzejmy przesłać nam zestaw zdjęć świetlnych znaków nawigacyjnych z poniekąd egzotycznego do niedawna europejskiego kraju, jakim była Albania. Z oficjalnych źródeł na temat albańskich latarń morskich niewiele wiadomo. Przez bardzo długi czas Albania była krajem totalnej politycznej izolacji. Znaki nawigacyjne na załączonych fotografiach ukazane są ze znacznej odległości. Ale jednak dzięki temu, możemy podziwiać wokół nich fascynującą śródziemnomorską przyrodę. Za nadesłane zdjęcia uprzejmie dziękujemy.

Albania położona jest na Bałkanach nad morzami Jońskim i Adriatyckim. Główny port morski to Durrēs. Pozostałe: Sarande, Shengjin, Valona i Vlore,
Zdjęcia autorstwa P. Mariana Falco dotyczą latarń morskich na podejściu do portu Vlore.
Ten port usytuowany jest w jest w południowej części kraju, wewnątrz wielkiej osłoniętej zatoki. Jest to 2 pod względem wielkości port morski. Rocznie obsługuje blisko 700 statków ,niemal 300 tys ton ładunków i prawie 60 tys. pasażerów. Przewiduje się tam budowę wielkiej mariny. Port obsługuje linie promowe do portów włoskich i greckich. Miasto liczące ok 190 tys mieszkańców, znajduje się przy drodze krajowej biegnącej wzdłuż wybrzeża. Długość linii podstawowej morskiego wybrzeża Albanii jest niemała. Mierzy ok. 280 km.


Na załączonej fotografii ukazana jest lokalizacja 7 latarń morskich okrążających zatokę, z tego 2 ulokowane są na głowicach falochronów osłaniających port Vlore a 1 na południowym brzegu wyspy Sazan. Są to skromne pod względem architektonicznym obiekty zbudowane przed 1912 r (rok uzyskania niepodległości Albanii), zatem jeszcze za czasów panowania w Bałkanach Imperium Osmańskiego. Większość z nich nie posiada nawet oszklonej laterny, wieńczącej zazwyczaj wieże latarniane. Natomiast latarnia na wyspie Sazan, została zbudowana przez Włochów. Na podstawie międzynarodowej umowy z 2004 r, pomocy w modernizacji albańskich morskich znaków nawigacyjnych, udziela biuro hydrograficzne Włoskiej Marynarki Wojennej.
Ta niewielka wysepka o powierzchni ok 5 km ² w latach „Zimnej Wojny” szczególnie ceniona była wskutek dwóch okoliczności. Primo: zbudowano tam więzienie dla skazańców politycznych. Secundo: ulokowano w podziemiach bazę dla 4 sowieckich okrętów podwodnych. Obydwie inwestycje korelowały ze sobą w myśl doktryny, że pokój można wymóc jedynie siłą. Później sympatie polityczne dyktatora Albanii Envera Hodży związane były z Chinami, aż do lat 90 minionego wieku. Pozostałością po tych czasach są niezliczone żelbetowe bunkry. Dyktatura „ojca narodu” zakładała, że wszystkie państwa sąsiadujące są śmiertelnymi wrogami, a sojuszników należy szukać jedynie daleko od kraju. Co interesujące to znaczna część albańskiego społeczeństwa, bezkrytycznie w to wierzyła. To trochę tak jak u niektórych polskich polityków i ich popleczników, w obecnych czasach. Czyżby niczego się nie nauczyli?
Tak czy inaczej Albania zdołała „odkryć się” na szeroki świat i czerpie wymierne korzyści m in, ze wzrastającej turystyki. Miejmy nadzieję, że tak już pozostanie. To samo dotyczy albańskich latarń, które prawdopodobnie dostosują się rychło do współczesnych wymogów nawigacji morskiej.






























































